dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> ARCHIWUM
Nie jesteś zalogowany!       

problemy z wyobraźniąHits: 1061
melka_x  
25-04-2005 21:16
[     ]
     
We mnie nie ma

już tej dziecinnej i chyba pełnej egoizmu wiary, że nic naprawdę
złego nie może mi się

przytrafić, że od tragedii będzie mnie zawsze oddzielać
ekran telewizora, że świat

jest dobry.

Pamiętam jak po śmierci Natalii wyszliśmy ze szpitala, był taki

piękny
październikowy dzień. Ludzie w rozpiętych płaszczach, żółte liście, obok park,


psy przynoszące patyki w pyskach właścicielom, dzieci w wózkach. Nie mogłam

/>zrozumieć jak to możliwe, że ludzie zachowują się tak jakby nic się nie stało.
A

przecież dzieci umierają codziennie.

Chyba codziennie zastanawiam się jaka by

była. Czy byłaby dobra z matematyki?
Jak by to było usłyszeć od niej 'mamo'? Czy

lubiłaby szpinak? Kiedy
przyprowadziłaby pierwszego chłopaka?

Czasem wpadam

w panikę, bo nie mogę odtworzyć w pamięci jej buzi. To tak jakby
wymykała mi się po

raz drugi. Czasem zastanawiam się, co po niej zostało? Żyła
tylko dwa miesiące, tak

bardzo boję się, że jej życie nie miało żadnego sensu,
była, odeszła i wszystko jest

takie jak przed nią. Jakby jej nigdy nie było.
Dla nikogo prócz nas i najbliższej

rodziny nie była ważna (ona jako ona, nie
nasza córka), nikt prócz nas i lekarzy jej

nie znał, nikt więc nie będzie o
niej pamiętał. Żadnego śladu.

Dwa - trzy

miesięce po śmierci Natalii okazało się, że niedopełnione zostały
formalności w

związku ze sprzedażą mojego mieszkania i że wobec tego akt
notarialny nie ma mocy

prawnej, można go unieważnić. Pamiętam jak powiedziałam
do Pawła, że może to dobrze,

że pospieszyliśmy się z decyzją o sprzedaży, że
przecież mieszkanie mogłoby zostać dla

Natalii.

Ciągle czasem wydaje mi się, że zaraz pojadę do szpitala i ją

zobaczę.

Czytałam jej ciągle książki dr. Seussa (w tłumaczeniu Barańczaka).

Miałam
wrażenie, że ten sam rytm, te same słowa, mój głos, powtarzalność tego

/>wszystkiego dają jej poczucie bezpieczeństwa. Nauczyłam się w końcu ich na
pamięć.

Teraz jak jestem na cmentarzu też jej to mówię. Nie zwariowałam, wiem,
że ona nie

słyszy. Ale zamykam oczy i wypowiadając te znane fragmenty czuję się
jakbym cofnęła

czas, jakbym znowu stała nachylona nad inkubatorem, jakby znowu
był sierpień czy

wrzesień.
"Westchnął ptak Grzebielucha zwany też podpuszczajką
wysiadywać

wciąż jajko taki los nie jest bajką
drugi tydzień już siedzę, co za nuda na Boga

/>czuję bezsens istnienia i zdrętwiała mi noga.
Z jakiej racji właściwie mam zajmować

się pracą?
Czy mi chociaż za pracę przyzwoicie zapłacą?
Bardzo wątpię, albowiem

wszyscy przeraźliwie są skąpi
Może raczej wziąć urlop, ale kto mnie zastąpi?

(...)"
Na szczęście grób jest duży, rodzinny, zamykany bramką, więc nikt o ile nie


wejdzie do środka, a nie wejdzie bez kluczy, niczego nie słyszy. Mogę więc tak

/>sobie udawać, wyobrażać sobie, że umiem wrócić do tego czasu gdy ona jeszcze
była.



Tak wiele bym dała, żeby pozwolono mi ją jeszcze zobaczyć, choćby przez chwilę,


żeby pozwolono mi ją jeszcze raz przytulić, zobaczyć jej uśmiech, dotknąć
łapki.

Więc tak mamroczę sobie pod nosem o tej podłej Grzebielusze jak
mamrotałam tyle razy

nad inkubatorem i wyobrażam sobie, ze zaraz przerwę to,
nachylę się nad nią, poprawię

jej czapeczkę, wytrę buzię, nałożę skarpetkę,
którą mała wiercipięta (dosłownie

wiercipięta) znowu zrzuciła, pocałuję w
policzek.

W torebce noszę malutką,

zrobioną na szydełku przez moją mamę czapeczkę
Natalii. Już nie pachnie dziecięcą

oliwką, ale jest na niej zielony ślad po tym
jak ulało jej się z buzi. Dowód, że

istniała.

Mój ojciec powiedział, że ciągle wraca do niego takie poczucie, że to

jakiś
koszmarny sen, z którego zaraz się obudzi i odetchnie. Ja mam podobne

uczucie.



style="mso-special-character: line-break" /> 


  Temat Autor Data
*  problemy z wyobraźnią melka_x 25-04-2005 21:16
  Re: problemy z wyobraźnią ewamonika1 25-04-2005 23:39
  Re: problemy z wyobraźnią Jola 26-04-2005 08:58
  Re: problemy z wyobraźnią mama38 26-04-2005 09:04
  Re: problemy z wyobraźnią malomi 26-04-2005 09:09
  Re: problemy z wyobraźnią zorka 26-04-2005 13:20
  Re: problemy z wyobraźnią etka 26-04-2005 20:37
  Re: problemy z wyobraźnią zorka 27-04-2005 09:00
  Ostrość wspomnień mharrison 12-11-2005 15:32
  Re: problemy z wyobraźnią wiolka 14-11-2005 22:05
  Re: problemy z wyobraźnią Sylwia z Czeladzi 14-11-2005 22:53
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora