Beatko! Jestes wspaniala mama, zrobilas dla swojego dziecka
wszystko co moglas i zrobilas to najlepiej jak moglas- nigdy o tym nie
zapominaj!!! Jednak jest Ci zle... rozumiem, co czujesz, bo przeciez nie ma z Toba
Twojego dziecka- stracilas je. Chcialam Ci napisac, ze jest nas duzo wiecej, mam z
podobnymi odczuciami do Twoich- ja sama tez co jakis czas bije sie z myslami... niby wiem,
ze zrobilam wszystko dobrze, ze Smierc Mojego Tomulka to byl ptrzypadek, ale... No, wlasnie,
takie ale bedzie juz w nas tkwic chyba do konca. Beatko! Musisz zaakceptowac fakt, ze
kazda ciaza jest inna i nie ma dwoch takich samych... Jedne kobiety rodza dzieci, innym nie
udaje sie donosic ciazy do konca. Czasami ciaza jest z problemami od poczatku, spisana przez
wszystkich na straty, a jednak sie udaje- moja przebiegala bez zadnych problemow. I co? Dwa
dni i Stracilam Mojego Syneczka- nie wiem dlaczego- nie wiem dlaczego odeszly mi wody... no
dobrze, odeszly, ale ciaza byla juz 27tyg, Tomulek wazyl 1172g- byl duzym chlopcem...
powinien zyc, bylby wczesniaczkiem, ale powinien zyc- wszystcy mowili, ze bedzie zyl jesli
bedzie wazyl chocby 900g... Ale Moj Tomulek zmarl po 1godz i 43min... Dlaczego? Nie wiem...
Urodzil sie za wczesnie... Podobnie jak Ty mam wiele wyrzutow sumienia, ale one nam nic
nie dadza- jako matki zrobilysmy wszystko co w naszej mocy zeby szczesliwie donosic ciaze do
konca i urodzic zdrowe dziecko! Wiem, ze jest Ci ciezko, ale z czasem nauczysz sie zyc z
tym bolem, oswoisz sie z nim. Zycze Ci wszystkiego dobrago. Pozdrawiam. __________________________________
Tomulek(27tc) Dzieciątko(12tc) Maleństwo (6tc)
|