Rozumiem Twój ból. Kilka dni temu
poroniłam w 7 tygodniu. Boli strasznie. Przeżywałam to, co Ty: czekanie, czy maleństwo
urośnie, serię badań w szpitalu, a potem zabieg. Dziś już go nie ma. Pozostał ból, płacz,
bezsenne noce i strach, czy będę mogła mieć jeszcze dzieci. Jest pytanie, jak dalej żyć?
Pozdrawiam. DORKA
|