Tak mi przykro Małgosiu, że znowu, ciągle cierpisz z powodu śmierci kolejnego dziecka. Wiem
że Twój ból jest ogromny i nie ma żadnych słów które mogłyby Cię pocieszyć. Jesteś dobrą
mamą, pożegnałaś swojego synka i zrobiłaś wszystko co mogłaś dla Niego zrobić. Ja swojego
widziałam kilka sekund, nie pochowałam Go i bardzo mi z tym źle. Trzymam kciuki za Ciebie i
Twojego męża, abyście w tym ciężkim czasie potrafili się odnaleźć. Tyle
niesprawiedliwości na tym świecie. Nie potrafie tego pojąć. Pozdrawiam Sylwia mama
aniołka Jasia Sylwia
|