Ściskam Cię bardzo, bardzo mocno.
Myślę, że dokładnie wiem co czujesz. Ja również w czerwcu urodziłam córeczkę Amelkę,
która od razu odeszła.Termin porodu wyznaczony był na 27 września. Moje dzieciątko było
bardzo ciężko chore i nie miało żadnych szans na życie. Dowiedziałam się o tym w 23 tygodniu
ciąży i z tą świadomością nosiłam moje Maleństwo jeszcze 3 tygodnie... Był to
najtrudniejszy i najbardziej bolesny moment w moim życiu. Teraz też nie jest łatwiej, tym
bardziej, że podobnie jak u Ciebie mój Mąż nie chce rozmawiać o tym co się stało i wogóle od
tamtej pory jakoś nam się nie układa. Myślę, że obydwoje cierpimy, tylko, że każdy w inny
sposób to przeżywa. Przy życiu podtrzymuje mnie jedynie mój 7-letni Synek, bez niego
chyba bym oszalała. Podobnie jak Ty chciałabym jakoś uczcić ten Dzień, ale jednocześnie
bardzo boję się tej daty. Przepraszam, że napisałam jakoś tak chaotycznie, ale To wciąż
tak bardzo boli. Trzymaj się. Przytulam Cię z całej siły. Mama Aniołka Amelki.
|