Ze mną było tak, że zanim na cmentarzu znalazło się moje dziecko jakoś stroniłam od tego
miejsca, nie wspominając o pogrzebach , których jakoś niewytłumaczalnie strasznie się bałam
i to mi zostało, pogrzeb nie ważne czy osoby bliskiej czy dalszej jest dla mnie zawsze
bardzo traumatycznym przeżyciem(boję się widoku człowieka w trumnie)....Odkąd na cmentarzu
jest pochowane moje dziecko mogę przesiadywać tam godzinami. Zawsze kiedy odchodzę od grobku
jestem smutna, czuję się tak jakbym zostawiała tam synka samego:( Pójście na cmentarz
sprawia mi "przyjemność", tak jak napisano tu chodzę po alejkach i czytam napisy
na innych grobach, podziwiam pomniki bo niektóre to prawdziwe dzieła sztuki. Zawsze będąc na
cmentarzu rozmawiam z synkiem, opowiadam mu o tym co się wydarzyło (i nie ważne, że starsze
panie patrzą na mnie jak na wariatkę), witam się z nim z uśmiechem na twarzy, odchodzę
smutna a po przekroczeniu bramy mam ochotę pobiec tam znowu.....Tak cmentarz to dobre
miejsce! Pozdrawiam! Iwona mama Mikołaja (*12.09.2008+05.01.2009) i Michałka 25.04.2010r oraz od niedawna Lenki 19.10.2007r
http://mikolaj.pamietajmy.com.pl/
|