Re: Sny... | Hits: 282 |
|
mintaj  
05-12-2012 14:48 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat] [Subskrybuj]
|
Moja córeczka urodziła się 02.11.2012r zmarła 16.02 2012r miała wadę serca HLHS. I już w tej chwili nie pamiętam ale śniła mi się dzień lub dwa pa pogrzebie. Normalnie jakbym Ją widział leżała na naszym łóżku a w rogu pokoju jakby stała moja zmarła babcia. I normalnie z córką rozmawiałem mówiła mi że jest jej bardzo dobrze ze jest ich tam bardzo dużo dzieci mają bardzo fajne zabawki. Pamiętam że ją zapytałem czy u niej też takie mrozy jak u nasz ale odpowiedziała mi że tego nie może mi powiedzieć. I jej powiedziałem że jak komuś powiem że z nią rozmawiałem to mi nikt nie uwierzy bo przecież jesteś mała i nie umiesz jeszcze rozmawiać. A ona mi odpowiedziała że jak tylko tu przyszła to od razu zaczęła mówić. Zawsze muwiła do mnie tato, tatusiu. Więc się zapytałem jak ona się tam znalazła jak byliśmy razem w szpitalu w Łodzi a ona mi odpowiedziała że ze szpitala to ją babcia odebrała. To jej powiedziałem aby częściej do nas przychodziła to powiedziała mi że ona by bardzo chciała ale sama nie może tylko musi z babcią a babcia jak to babcia zawsze czymś zajęta i nie ma czasu nawet jak nie ma nic do roboty to oina zawsze coś sobie znajdzie aby się nie nudzić. (moja babcia za życia nigdy nie usiedziała na jednym miejscu). Od śmierci córci mionęło już ponad dwa lata i nikomu się nie śniła już nigdy do tej pory. Ale po tym śnie wstałem zapłakany ale jakoś tak mi lżej. Teraz musze tak żyć aby kiedyś zasłużyć na spotkanie z moją kochaną córeczką. Nadmienie że teraz mam 7 miesięcznego synka i jest zdrowiutki. Także mam pociechę z synka i opieke z nieba mojego kochanego aniołka mintaj
|
|
:: w górę ::
|