Bardzo dziękuję i również serdecznie pozdrawiam.
Jeśli chodzi o kwestię złych duchów i szatana,swój punkt widzenia wyłozę,gdy przyjdzie na to czas- mówienie o tym w tym momencie byłoby pewną niewłaściwością logiczną.
Może najpierw zajmę sie sprawą stanów bliskich śmierci(po angielsku Near Death Experience,w skrócie NDE),często zwanymi też popularnie smiercią kliniczną.Pierwszym,który zwrócił uwagę na przeżycia ludzi w stanie NDE był amerykański naukowiec Raymond Moody,zresztą pewnie znacie to bardzo popularne nazwisko.Było to w latach 70-tych ub.wieku i od tamtego czasu wielu naukowców,najczęściej lekarzy różnych specjalności podążyło jego sladami.Znajdujemy tu nazwiska takich badaczy ,jak :Elisabeth Kuebler-Ross,Pim van Lommel,Jeffrey Long,Paul Perry,Melvin Morse,Kenneth Ring i inni-wszyscy wymienieni są doktorami medycyny.
Na czym polegają rzeczone badania?Otóz naukowcy zbierają (metoda ankietową)dane na temat tego,co przeżywają ludzie,kórych czynnosci życiowe calkowicie ustały(badany mózg wytwarza linię prostą,czyli brak jakiejkolwiek czynności),dane te zbierają,starannie analizują i przedstawiają analizę danych szerokiej publiczności,najczęściej w postaci ksiażek.I do jakich wniosków doszli ci badacze?
Otóż odkryli oni,ze przeżycia ludzi bedacych w stanie smierci klinicznej(powtórzę,że mózg nie wykazuje żadnej aktywnosci,czyli w danej chwili osoby te praktycznie były martwe)wykazują zadziwiającą wręcz zbieżność niezależnie od wyznawanej religii,kraju pochodzenia,wieku (ciekawe są tu relacje dzieci tak małych,ze z trudem mówiły),płci,itd.
Podstawowe punkty zbieżne we wszystkich relacjach to:wyjście z ciała i możliwość obserwacji działan lekarzy w czasie resuscytacji,tunel,we wnętrzu którego dana osoba się porusza,dostrzegane w polu widzenia światlo,promieniujące ciepłem i milością,niespotykaną na planie ziemskim( w zależności od wyznania czy religii ludzie zwali je Jezusem,Aniolem Stróżem,Mahometem,Buddą,etc.),dalej tzw. film z życia,punktujący to,ile w nim złego i dobrego uczyniliśmy,spotkanie bliskich zmarłych(często osoby w stanie NDE nie wiedzialy,ze spotkana przez nie osoba nie żyje),piękna sceneria-często łąka usiana pięknymi kwiatami,wreszcie decyzja o powrocie,najczęściej przyjęta z wielką niechęcią,wręcz gniewem.Powrót do ciała często opisywany jest jako uczucie niemiłe ,wrecz wstrętne.Jedna z kobiet w ankiecie zaznaczyła,ze powrót do ciała odebrałą jak wstrętne,mokre,śliskie plaśnięcie.
Rzecz,która łączy wszystkich bez wyjatku badanych,to uczucie bystrej ,czuwającej,logicznie myślącej świadomości.Wiele osób zaświadczyło,ze zmysły ich odbierały "tamten świat"w sposób niezwykle ostry,wyraźny, o wiele wyrażniejszy niz w czasie przebywania w ciele fizycznym,a przecież mózgi ich nie wykazywały najmniejszych oznak aktywnosci.
Czyżby znaczyło to,ze oprócz naszych ciał fizycznych istnialo jeszcze "coś" więcej?Coś,co nadal zyło,pomimo tego,że ciało było już w zasadzie martwe?Jeszcze nie tak dawno temu uznano by je za martwe i pochowano bez prób przywrócenie go do życia.Czyzby znaczyło to,że jednak owa świadomość,czyli dusza nadal trwa?
Oczywiscie naukowcy,jak to oni,wypowiadają się na ten temat bardzo delikatnie,mówiac,że próbują udowodnić jedynie,ze świadomość nie mieści się w mózgu.Ale co to na dobrą sprawę oznacza,niech każdy wywnioskuje sam. c.d.n. życie jest niczym,wieczność jest wszystkim
Divaldo Franco
|