Przeczytałam ostatnia wypowiedź Ewy i choć nie była skierowana do mnie,pozwole sobie zamieścić małe sprostowanie,ponieważ jednak ukazała się na forum publicznym.Otóż osoby kontaktujące się z duchami to nie wróżki,lecz media spirytystyczne.Jest to dla mnie o tyle wazne,ze nie wierzę we wróżbiarstwo z powodu licznych oszustw na tym polu-sama niedawno pewne "przekręty" ujawniłam i udowodniłam.Tak wiec ustalmy,ze uczciwe media spirytystyczne nie mają z wróżkami nic wspólnego. Teraz przejdę do rzeczy.Kazda z forumowiczek z pewnoscią przyzna,ze najwieksze zło,jakie spotkało je w życiu to śmierć własnego dziecka.Nic nie może równać się z podobną tragedią.Na poziomie materialnym wiemy,zę nasze dziecko zabiłą nieuleczalna choroba,pijany kierowca,woda,własna nieostrożnosć,itd. i to zwykle osobom niewierzącym wystarcza-nie doszukują się we własnym nieszcześciu drugiego,duchowego dna. Jednak u wierzacych natychmiast w głowie pojawia się pytanie:"dlaczego Bóg zabrał mi dziecko?"lub "dlaczego Bóg nie zapobiegł tak straszliwej tragedii,przecież jest wszechmocny?".Na skutek pytan,które cisną się do głowy i pozostają bez odpowiedzi(zauważyłam,ze duchowni nie potrafią na nie odpowiedzieć,lub ich odpowiedzi są takiego rodzaju ,jak "to jest kara za grzechy")wielu zrozpaczonych rodziców po prostu całkowicie traci wiarę,nie chcac bądź nie mogąc wierzyć w okrucieństwo Boga,zabijającego bezbronne maleństwa,które nigdy nikomu niczego złego nie zrobiły. Niektóre osoby wierza w to,że wszelkie zło tego swiata jest spowodowane przez szatana,zatem śmierć naszych dzieci również obarcza "księcia ciemnosci".Ale wyłania się w zwiazku z tym inna kwestia-dlaczego Bóg nie zrobił nic,by temu zapobiec-przecież z łatwością mógłby tego gada zmiażdzyć i "zachowuje się" tak,jakby losy niewinnych dzieciątek były mu całkowicie obojetne.Wystarczy zajrzeć na blogi matek,których dzieci umierają na raka,by ujrzeć ów ogrom rozpaczy i bezsilności. Moje pytanie skierowane jest przede wszystkim do Huskuss,ale zarazem do wszystkich mam na forum-kogo należy obwiniać o śmierć naszych dzieci?Proszę o wyrażenie swojego zdania,jakiekolwiek by nie było-wiem,że nieraz żółć,czarna rozpacz i poczucie głębokiej niesprawiedliwości życia musi mieć ujście.Jak to jest,ze jedni mają wszystko-domy,pieniądze,wspaniałe dzieci a innym zabiera się jedyne ukochane dziecko i nie zostaje juz nic prócz czarnej pustki? życie jest niczym,wieczność jest wszystkim
Divaldo Franco
|