Jeszcze tylko do Yeti.Ja też byłam przez długie lata ateistką,dopiero tragedia osobista w postaci śmierci syna najpierw powaliła mnie na ziemię, a następnie postawiła do pionu i kazała poszukać Boga.Nie namawiam,nie nakłaniam,ale jednak wierzącym (jakkolwiek) jest o wiele lżej z nadzieją ponownego spotkania. Pozdrawiam ciepło. życie jest niczym,wieczność jest wszystkim
Divaldo Franco