to pytanie wciąż mnie nurtuje i nie potrafię znależć na nie odpowiedzi.Kiedy byłam w ciąży z moim skarbem co dzień się modliłam o opiekę nad nią,by zdrowo rosła ,by wszystko było w porządku...prosiłam ,a On mi ją zabrał-a nie o taką opiekę mi przecież chodziło.Nie potrafie zrozumieć tego,po co Bogu nasze dzieciątka,tyle naszego bólu i tęsknoty.ostatnio byliśmy na wycieczce i starsza córa chciała zobaczyć katedre,a ja potrafiłam tylko w milczeniu zapytać;Dlaczego Boże mi ją zabrałeś.nie potrafiłam się pomodlić jak kiedyś.jest mi z tym ciężko...bo wiem że wiara pomaga.ale jak zawierzyć znowu?
-------------------------------------------------- Kocham was moje córeczki
|