przeczucia, intuicja, nie wiem jak to nazwać ale wierzę że "coś" takiego istnieje. Dwa dni przed planowanym terminem "cc" porodu miałam załamanie nerwowe, płakałam, powiedziałam mężowi że czuję że ja albo nasza córeczka umrze. Czuję że śmierć krąży nad nami :( Jestem osobą na co dzień bardzo racjonalną, ale to przeczucie było tak silne, realne. Córeczka zmarła we mnie na kilka godzin przed planowanym terminem porodu. Wszystkie wcześniejsze badania nie wskazywały na to że coś takiego się stanie... Lekarze byli zszokowani. Aneta Mama Kubusia i Aniołka Anielki
|