dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> ROZMOWY O WIERZE
Nie jesteś zalogowany!       

Przedszkole u Pana BogaHits: 1009
natkaszczerbatka  
23-04-2005 18:27
[     ]
     
Załączniki:
Przedszkole u Pana Boga

A we mnie samym dusza jest zgnębiona,
Przeto wspominam Cię z ziemi Jordanu, ze szczytów Hermonu i z góry Misar,

Głębia przyzywa głębię hukiem wodospadów
Wszystkie twe nurty i fale nade mną się przewalają
Od świtu do nocy kres mi położysz

Czemu strapiona jesteś, duszo moja,
i czemu trwożysz się we mnie?
Ufaj Panu, bo jeszcze wysławiać Go będę,
On zbawieniem twojego oblicza i twoim Bogiem.
(Ps. 42)

Ten psalm umieszczony jest w brewiarzu w Oficjum za zmarłych. Przypominam sobie pierwszy boleśnie przeżyty pogrzeb. Nie chodziło o śmierć kogoś z rodziny - za mojej pamięci umierali starsi wujkowie i ciocie, później dziadkowie - wielki wstrząs wywołała u mnie dopiero śmierć w wypadku samochodowym koleżanki z parafialnej grupy młodzieżowej - a właściwie dziewczyny dobrego kolegi. To, co nazywamy bezsensownością śmierci. Były to akurat pierwsze dni mojego pobytu w seminarium. Nie myślałem więc o bezsensowności - ale otwarła się przede mną wielka pustka. To wtedy właśnie uderzyły mnie słowa psalmu: Głębia przyzywa głębię hukiem wodospadów, od świtu do nocy kres mi położysz. Te słowa nie dają żadnej odpowiedzi na pustkę - ale są z nią dialogiem, podjętym w obecności Boga.
Kościół nie zawsze potrafi dać odpowiedź na pytanie o śmierć. Bóg nie uczynił Kościoła ekspertem, urzędem swojego rzecznika prasowego na ziemi. Pozwolił nam natomiast poprzez Kościół zaglądać na drugą stronę życia.
Tą rolę długo spełniała liturgia, gdy kapłan zwrócony był tyłem do ludu - a właściwie stał na jego czele, spotykając Chrystusa - Słońce wschodzące z wysoka. Czy ludzie byli mniej wrażliwi? Gdy jednak kapłani odwrócili się twarzą do ludu, tworząc krąg wspólnoty - okazało się, że niejednokrotnie nie są w stanie zamienić Chrystusa, który dotąd stawał twarzą do ludu, choć wszak działają In persona Christi - w osobie Chrystusa. Nie potrafią odpowiedzieć na kierowane do Chrystusa pytania. Gdy balaski przestały odgradzać prezbiterium od zebranego ludu, a z czasem przestaliśmy klękać do przyjmowania Komunii św., a nawet zaczęliśmy dyskutować o przyjmowaniu Komunii św. na rękę, gdy spowiedź w ciemną pustkę kratki konfesjonału spróbowano zamienić na spotkanie twarzą w twarz - pielęgnowany w ten sposób dialog okazał się niewydolnym. Pustki nie zamieniły nasze słowa, uśmiechy i współczucie. Pustka zagęściła się za plecami stworzonego przez nas kręgu. Moglibyśmy patrzeć w górę - skąd z wysoka przychodzi Słońce nie znające zachodu - Chrystus, jednak zbyt absorbuje nas wyraz naszych twarzy i oczekiwane przez nas wzajemnie odpowiedzi.
Przysłuchując się rozmawiającym na naszym forum Paniom, dotkniętym śmiercią swoich dzieci, zdałem sobie sprawę, jak wiele pytań nie tylko że jest przez nas pozostawianych bez odpowiedzi, ale nawet nie dochodzi do naszej świadomości.
Dawna dogmatyka mówiła za św. Tomaszem z Akwinu, że dzieci, których nie zdążono ochrzcić, przebywają w szczególnym miejscu nieba - limbus parvulorum. Nie cierpią tam, ponieważ nie zgrzeszyły, jednak dla dopełnienia ich istoty zabrakło sakramentu. Pogląd Ormian, że dzieci takie idą do paradisum terrestre - ziemskiego raju, gdzie żył przed grzechem Adam, został odrzucony. Grzech pierworodny bowiem nie pozwala widzieć Boga. Jednak potępiony został także przez Kościół pogląd, że dziecko umierające bez chrztu, gdy po śmierci przyjdzie do używania rozumu i wolnej woli, odrzuci Boga i prawo Boskie. Nie ma też innego poza niebem miejsca szczęścia wiecznego. Wynika stąd jasno, że pragnąc widzieć Boga, dzieci takie we właściwy sobie sposób będą Go oglądać i uczestniczyć w szczęściu wiecznym i w zmartwychwstaniu. Nie oznacza to, że nie trzeba się za nie modlić, lub szukać tylko psychologicznego ukojenia naszych uczuć. Wszak za wszystkich naszych zmarłych się modlimy, choć co do niektórych moglibyśmy mieć pewność, że już są w niebie. Bóg sprawiedliwie przyjmie wszystkie nasze modlitwy, i żadna z nich nie będzie daremna.
Jako księdzu, wydaje mi się, że docenimy prawdziwą rolę sakramentów i modlitw, a także i uczucia Mam, które swych dzieci nie miały możności ochrzcić i pochować, stawiając czy to pomniczek na cmentarzu parafialnym - zwykle w centrum stoi duży krzyż, czemu obok niego nie znaleźć miejsca dla wspomnienia w modlitwie o dzieciach, które na pewno naszą modlitwą będą się cieszyć? - czy też przystosowując do tego celu boczny ołtarzyk w kościele i dedykując go np. Aniołom Stróżom. Wozimy ziemię z cmentarzysk Oświęcimia, Katynia i wielu innych miejsc, zakładając jako rzecz oczywistą, że byłoby to życzeniem tych, kto nie znalazł tam prawdziwego grobu. Fundujemy pamiątkowe tablice, aby okazyjnie pamiętać w modlitwie, choć z dogmatycznego punktu widzenia ta nasza pewność nie ma takich podstaw, jak w przypadku właśnie nieochrzczonych i niepochowanych dzieci. Narzekamy czasem, że parafianie nie dają intencji mszalnych. I obok problemu materialnego ma tu miejsce kryzys świadomości potrzeby modlitwy całego Kościoła w indywidualnych sprawach. Odprawiamy Msze św. pierwszoczwartkowe, pierwszopiątkowe, w intencji Apostolstwa Dobrej Śmierci, w Zwiastowanie Pańskie i Niepokalane Poczęcie - za nienarodzone dzieci, mając zwykle na myśli te zagrożone aborcją - czy nie znajdzie się miejsca i czasu na Mszę św. dla Mam, które ciągle myślą o swoich nieobecnych z nimi dzieciach? I dzieci te z całą pewnością cieszyłyby się z tego. Duchowe owoce takiej łączności byłyby doprawdy niezwykłe. Dla naszych parafii byłoby to ożywieniem i uzdrowieniem uczuć. Może nawet spojrzenie na etykę seksualną mogłoby być uzdrowione, gdyby nasze dzieci od małego wiedziały, że są tacy ich braciszkowie i siostrzyczki, którzy nie zdołali bezpiecznie przejść przez pierwszy, może i najtrudniejszy okres swego życia, choć rodzice bardzo chcieli im pomóc.

ks. Karol Tomecki




Artykuł ten pochodzi ze strony


http://www.parafie.com.pl

 

0001aa.jpg

  Temat Autor Data
*  Przedszkole u Pana Boga JPG picture natkaszczerbatka 23-04-2005 18:27
  Re: Przedszkole u Pana Boga zorka 25-04-2005 08:38
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora