Już jestem na tamtym pod forum. Ja właśnie nie mam żalu do Boga, jakoś nigdy nie pomyslałam, że to za jego sprawą tak się stało, że miałam zespołową córeczkę, nie wiem dlaczego, ale nigdy się nad tym nie zastanawiałam, po prostu uważam, ze Bóg nie ma nic do naszych chromosomów czy genów. Ale potrzebuję rozgrzeszenia, bo ciężko mi żyć z tym grzechem, do tego nie moge przez to wziąć ślubu. "Była jedną z wielu na tym świecie, ale dla mnie była całym światem" Magdalena, Mama aniołkowej Nadii(21tc)+30.11.2010
|