In vitro to postęp w medycynie, a niepłodność jest jedną z chorób cywilizacyjnych. A teraz jeden przykład, znajomi moich rodziców przez 10 lat starali się o dziecko z miernym skutkiem w końcu zdecydowali się na in vitro. Udało się po wielu latach urodziło się im zdrowe dziecko w niecały rok po tym zaszli naturalnie, nie wiem czy to kwestia hormonów, odblokowania psychiki czy wszystkiego po trochu, ale dzięki in vitro mają dwójkę dzieci. I jak to rozumieć pierwsze dziecko jest wynikiem grzechu a drugie miłości Boga ? Osobiście uważam, że niepłodne pary powinny same decydować czy chcą poddać się in vitro, w zgodzie z własną wiarą, sumieniem, nie powinien za nich decydować Kościół czy posłowie. mama Zosi (ur i zm. 1.05.09) 24 tc., Stasia ur. 11.03.10 36 tc., i Olka ur. 9.08.13 40 tc.
|