Zuzanko,to co obecnie przeżywasz ma swoje źródło jeszcze z czasów ciężkiego dzieciństwa.Zwykle tak bywa, że dzieci alkoholików są smutne, skryte i czę- sto izolują się od grupy rówieśniczej, bo myślą, że są gorsze.Takie dzieci są bardzo wrażliwe, łatwo je zranić. Cierpią zło, którego autorem jest ktoś inny.Najgorsze dla nich jest to, że cierpią przez osoby, bliskie sobie, przez osoby, które powinny im zapewnić poczucie bezpieczeństwa, dać miłość, uczyć czym jest miłość. Ale co ja Tobie będę tłu- maczyć. Sama wiesz to lepiej. Twoim marzeniem była własna szczęśliwa rodzina i na tym polu odniosłaś sukces. To co osiągnęłaś jest bazą do dalszego budowania. Teraz przeżywasz śmierć dziecka, ale pamiętaj, że nie tylko Tobie jest ciężko. Twój mąż był ojcem waszej córeczki. Spróbujcie ponieść ten ciężar wspólnie. Zuzanko, tak, czy tak przyszłość należy do Ciebie. Z pomocą Boga kreujesz własne życie i tego się trzymaj.Musisz znaleźć sposób na swoje czarnowidztwo i lęki. Pamiętaj, że od samego myślenia nic złego nie może się stać, nie bój się. Będzie dobrze, masz kogoś kto bardzo Cię kocha. Tu i w tym lepszym świecie, zaufaj. Serdecznie pozdrawiam, E.P.
|