Sylwia! Ja myślę dokładnie tak samo jak Ty - i to mi pomaga. Tym bardziej, że moja córeńka urodziła się martwa z niewyjaśnionych przyczyn. Myslę sobie zatem - Julia POSTANOWIŁA ominąć cały jeden świat - ten ziemski. Przeszła ze świata płodowego prosto do niebiańskiego. I czasami zastanawiam się czy nie był to jej wolny wybór - szanuję go, chociaż ból jest rozdzierający...wiem, że wiele mam aniołkowych się ze mną nie zgodzi, ale ja jakoś nie mogę sie też zgodzić ze słowami - "tak bardzo żyć chciałem, a odejść musiałem". Maleńka - tęsknię, kocham, szanuję...
Agnieszka - mama Julii (ur. martwo 41 tydz.) Agnieszka mama Julki (*+ 41 tydz.), Pawełka (2 latka), Janka (*+ 11 tydz.) i jeszcze Kogoś - grudzień 2010
|