Pamiętam jak byłam w ciąży i już wybraliśmy imię zauważyłam reklamę syropu malinowego dla dzieci. Wystąpił tam w stroju króliczka "mały Antek". I strasznie chciałam kupić mojemu Tosiowi kiedyś takie ubranko i popstrykać mu zdjęć... Los sprawił, że 5 dni przed śmiercią synka trafiłam w sklepie na ubranko króliczka, trochę inne niż w reklamie ale nie oparłam się mu i mam zdjęcie mojego kochanego Króliczka :) Ale nie wiem jak zareagowałabym jakby ktoś bliski miał Antosia...