Ja narzekałam ze córcia nie chciała w nocy odczepić się od cyca i ciągle marudziła, Kacper natomiast płakał bardzo dużo bez ustanku, spał po 3 godz na dobę a ja w raz z nim Płakał 3 dni a jeden dzień było ok i tak w koło. Potem się trochę poprawiło ale i tak zmęczenie moje było kolosalne. Nie dziw się, że mamy narzekają na marudzące dzieci, płaczące bo to normalne gdy dzieciak jest zdrowy, a takie marudzenia to norma. Gdyby nie spotkała nas strata to tez pewnie byśmy narzekały na takie błahostki.