Goniu, ja również po dwóch tygodniach wróciłam do pracy (trochę z przymusowo), a w tym czasie sprzątnęłam pokój Tosi. Patrzenie na niego było dla mnie torturą. Jednak ja nadal nie rozumiem, że może istnieć dla dziecka lepsze miejsce niż kochająca rodzina, chyba że tam przechodzi pranie mózgu. A podsumowaniem tego niech będą słowa: "Chcesz rozśmieszyć Boga? Powiedz mu o swoich planach." Bluźnię? Jeśli mnie za to ukarze to tylko potwierdzi moje słowa. Uściski Linka, Mama Aniołka (1998,14tc.), Tosi (ur.21.02.2004r.,zm.07.02.2013r.) i dwojga ziemskich dzieci http://tosiakaczmarek.pamietajmy.com.pl/