no i lepsze samopoczucie właśnie znikło i pojawił się płacz...masakra to można zwariować..dlaczego nas to spotkało??? mój synek 02.11 miałby 3 miesiące już by gaworzył, śmiał się już może na głos...Boże byliśmy tacy szczęśliwi...tyle planów..jeszcze w ten sam dzień jak jechaliśmy z Szymonkiem do szpitala powiedziałam mojej teściowej,że pierwszy raz w życiu nie mogę doczekać się świąt, bo będa pierwszy raz takie prawdziwe, bo Szymonek jest z nami...a teraz co??? najgorsze święta w życiu!!!chyba wezme kilka tabletek na sen i je całe prześpie...jeszcze przedwczoraj dzwonił do mnie facet i pytał czy jestem zainteresowana ubezpieczeniem na życie dla mojego dziecka...;( Kocham Cię Szymonku i tęsknie...zaraz zobaczymy się na cmentarzu bo się właśnie wybieram do Ciebie(**)(**) Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*] Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3