Mijają kolejne dni Tak jak ty jestem pogodzona że Kacperka nie ma i nie wróci. Codziennie o nim myśle. Codziennie tęsknię. Był taki czas, że bałam się jak to będzie 23 maja kiedy to minie rok. Mam nadzieję że przetrwam go jak każdy kolejny 23. Ostatnio trochę wiecej zajęć w weekendy w szkole i nie mam czasu tak rozmyślać. Karola też ciągle gdzieś biega między blokami i muszę wyglądać gdzie tam sie podziewa bo najchętniej do domu by nie wracała. Ten wybuch wiosny: wózki, dzieci rozbrykane czasem mi tak smutno, że tego nie doświadczam.