Moja biedna Ewelinko,tak bardzo chce ci pomoc i nie wiem jak :( na to chyba nie mozna pomoc,musi tak byc,musimy czekac az bol troche zlagodnieje. u mnie nadal tak jest. sprobuj staraj sie dla Lenki!!! Rob wszystko dla niej. Czasem i tak bedzie ciezko ale ogolnie to pomaga.Ja staram sie wyobrazac sobie ze Lucas caly czas jest ze mna w naszym domku i wtedy jest mi latwiej.przedewszystkim duzo do niego mowie i czytam mu bajki i spiewam,jest mi wtedy lepiej.Ale czasem to nie wystarcza,bo brakuje mi przytulenia i zapachu jego skory i wtedy nawet nie umiem pohamowac lez.I tlumacze Lucaskowi dlaczego placze ze to nie jego wina... Czasem jest ciezko ale ogolnie pomaga mi to oddychac choc troche.Oczywiscie mysle o Lucasie w kazdej minucie,sekundzie dnia i marze tak jak Ty zeby sie juz z nim spotkac ale wiem ze to nie mozliwe.i wtedy staram sie zyc dla niego,przezyc to zycie ktore mam jak najlepiej zeby Bog pozwolil mi byc z moim slonkiem :) Zycze i Tobie tego! Swiatelka dla Ciebie Lenko i duzo sil dla mamusi (***) mama aniolka Lucas'a ur.14.05.12;zm.03.12.12
|