dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Zuzia..Hits: 713
iwona.d  
19-10-2012 16:06
[     ]
     
Witam,
Widze ze jest was tu wiele..ale tez chyba nadszedl czas zebym i ja podzielila sie swoja historia. dzis są moje urodziny, w zeszlym roku ten dzien byl jednym z najpiekniejszych dni mojego zycia, poniewaz dowiedzialam sie ze jestem w ciazy. to bylo nasze wymarzone malenstwo (jak pewnie kazdego z was).bylam swierzo po slubie (miesiac) i bardzo sie z mezem staralismy zeby wszystko poszlo zgodnie z planem.. slub, dziecko, dom.. Ciaza przebiegala bardzo dobrze, kazda wizyta u ginekologa nas cieszyla bo moglismy zobaczyc nasza coreczke. 27 maja umowilismy sie z fotografem na sesje zdjeciowa "z brzuszkiem". i tego dnia mowilam do Zuzi, kochana badz grzeczna zeby byly ładne zdjecia. No i wydawaloby sie ze byla grzeczna, tylko za dlugo. po poludniu zaczelo nas to niepokoic i w zwiazku z tym ze moglismy przyjechac do szpitala (prywatnego) w kazdym momencie, pojechalismy na KTG zeby miec spokojna noc. Noc nie byla spokojna. a jedyne co moje sobie teraz z tego dnia przypomniec to slowa lekarza:"Państwa dziecko nie zyje", ale jak to? czemu? co sie stalo? cesarka? mozna ja uratowac? no niestety juz bylo za pozno.
tylko wiecie.. Pani na szkole rodzenia mowi nam ze po 36 tygodniu mozna juz byc spokojnym.. a tu 38 tydzien i taka wiadomosc. ale co sie stalo ? niewiadomo? trzeba rodzic, jesli chce Pani niedlugo starac sie o nastepne dziecko? ale jak nastepne? ja chce To, ja chce maszą Zuzke... :( no ale w stresie,smutnu podjelismy decyzje. rodzimy naturalnie. tak wiec wywolanie ciazy... i 30 maja 2012 roku przychodzi na świat Zuzanna. piekna, mała bezbronna, wazyla 2350.. nos wielki po mamusi :) nie bylo widac zeby cos bylo z nia nie tak. jakby po prostu zasnela. nikt na poczatku nie umial nam powiedziec co sie stalo. Ciesze sie z opieki szpitala (wiadomo w prywatnym sie placi to jest dobrze, ale mimo wszystko), osobna sala, w ktorej mogl byc ze mna 24h moj maz. itp. Dopiero po wynikach sekcji, okazalo sie ze nasza mała wiercipięta "przycisnela do sciany" pepowine. Podobno ukladajac sie w kanał rodny, po prostu ja zakleszczyla."Nagłe niedotlenienie". Tylko najgorsze jest to ze ja nie czulam zadnych gwaltownych ruchow. moglo to sie stac w nocy z soboty na niedziele a ja nawet nie zauwazylam i szczesliwa pozowalam do zdjec.. a teraz mija ponad 4 miesiace kiedy jej z nami nie ma.. dom sie buduje, a malutka juz moze patrzec na nas tylko z gory.. od 30 maja jestem matką, i bede sie uwazala za matke mimo ze nie mam kogo przytulic i wycalowac..
Ale trzeba isc dalej, wiec staramy sie o kolejne dziecko.bo nie chcemy byc sami w nowym miejscu zamieszkania. 3mam kciuki za siebie. i wierze ze kolejny raz nie przydarzy nam sie juz nic tak strasznego. i zeby kolejne dziecko bedzie rownie kochane i upragnione, przykro tylko ze to juz nie bedzie ona. ale bedziemy zawsze o niej pamietac. Zostala pochowana z moim dziadkiem wiec on napewno sie nią opiekuje.

troche sie rozpisalam, ale czasem trzeba to z siebie wyrzucic. a wiem ze to jest miejsce w ktorym kazdy mnie zrozumie.

dzieki.

iw. 


  Temat Autor Data
*  Zuzia.. iwona.d 19-10-2012 16:06
  Re: Zuzia.. mery.k 19-10-2012 16:43
  Re: Zuzia.. kiniusia1730 19-10-2012 16:48
  Re: Zuzia.. theanna 19-10-2012 17:53
  Re: Zuzia.. asia2408 19-10-2012 19:57
  Re: Zuzia.. mama Janka 19-10-2012 21:26
  Re: Zuzia.. Joannap 19-10-2012 20:12
  Re: Zuzia.. Tami 20-10-2012 00:02
  Re: Zuzia.. Magija 19-10-2012 23:48
  Re: Zuzia.. fiszka 22-10-2012 20:43
  Re: Zuzia.. misia81 01-11-2012 20:01
  Re: Zuzia.. moj aniołeczek-Juleczka 01-11-2012 20:03
  Re: Zuzia.. fiszka 02-11-2012 19:21
  Re: Zuzia.. piotruś 02-11-2012 20:24
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora