Dopiero dzięki temu forum uzmysłowiłam sobie jak wiele jest mam Aniołków- chociaż to dla mnie żadne pocieszenie. Myślę jednak, że wzajemne wsparcie i rozmowa pomogą nam- choć bólu nie ukoją. Ja nie potrafię się pogodzić z tym, że przez całą ciążę nasza Julia była zdrowa donosiłam ciążę do końca, nie wiem co było przyczyną śmierci naszego Aniołka. Tak długo staraliśmy się o dziecko...