no ja nie wpadłam na taki pomysł a z drugiej strony myślę że szybko by mnie odwiedli od takiego pomysłu obiadu oczywiście byłam na cmentarzu ze moją córą Martą (mąż był w tym czasie za granicą) zaniosłam nowe kwiaty i aniołka i tylko jedna znajoma zadzwoniła zapytać jak się czuję w tym wyjątkowym dla mnie dniu a po za ty cisza nikt nie pamiętał:( ale my pamiętamy o wszystkich aniołkach (***) jeszcze raz dużo siły Ci życzę i przytulam Beata Beata mama Aniołka Emilki becia1978 http://emilkaluszcz.pamietajmy.com.pl/