Syneczku dokładnie rok temu twoje serduszko przestało bić. A moje zaczęło przeżywać ogromny ból po twojej stracie. Potem jeszcze okropne pięć dni czekania na poród z myślą że nie usłyszę twojego płaczu, że będę musiała zostawić Cię na cmentarzu a nie tulić w ramionach w domu. Tak bardzo chciałabym cofnąć czas i zrobić coś żebyś był tu z nami. Jaśniutkie światełka do nieba dla Ciebie mój synku. Opiekuj się swoją ziemska rodziną. Kochamy Cię bardzo mocno.