Nigdy nikomu nic niezazdrośćiłam ,do dzisiaj,kiedy zobaczyłam moją znajomą z małym brzuszkiem,wiem że starali się o drugie dziecko ale niemogła zajść w ciąże,myślałam że ja bende pierwsza,sodząc po wielkości brzucha chyba rodziłybyśmy w tym samym czasie,becze cały czas tak bardzo jej zazdroszcze,że aż pomyślałam sobie żeby coś poszło nietak,to jest chore wiem już dawno niemiałam doła jak zniose jej widok a niestety często to będzie a potem ją z dzieckiem,jest żle,niewiem jak ja to przeżyje..... mama fasolki 10 tc,21maj 2009 i Laury ur.20listopad 2010 zm.25 grudnia 2010r,okruszka19.10.2011 10tc.
|