Niestety mój fragment jajnika nie produkuje już jajeczek. Pewnie, że moge zaadoptować dziecko i wiem, że jeżeli z komórka dawczyni się nie uda to tak zrobie... Ale nawet nie zdajecie sobie sprawy jakie to jest okropne uczucie, gdy wiesz, że brakowało dosłownie kilku tygodni, że być mamą, żeby miec przy sobie swoją Kruszynkę - a tu nagle cały Twój świat się wali, wiesz już nigdy nie będziesz biologiczną mamą, już nigdy nie powiesz: "ale ona jest do mnie podobna, ma mój charakter". Wiem, że jest adopcja... ale już tak niewiele brakowało! A teraz czeka mnie dłuuga i okropna walka o to, żebym mogła zostać mamą:( nie mogę się z tym pogodzić. Dzisiaj mija 7 miesięcy od śmierci mojej Hani:((( anikia napisał(a): > strasznie mi przykro, tak jak dziewczyny mysle ze mozesz byc mama, jesli nie biologicznego dziecka to adoptowanego, oczywiscie nic na sile, a to jajeczko od dawczyni to in vitro? z Twojego fragmentu jajnika nie da sie wychodować jajeczek? trzymam kciuki za was
|