Mnie boli to że kiedy potrzebowałam wsparcia nie dostałam go ,teraz już tego nie wymagam ale boli mnie to że teraz zaczynają gadać a zwłaszcza teściowa jak to ona strasznie cierpiała i inne okrutne rzeczy,przez nią wpadłam w depresje nie wytrzymałam nacisku i poszłam do mojego rodzinnego domu ale mąż prosił bym wróciła i tak też zrobiłam a wczoraj spotkałam jej znajomą z pracy i pytała jak mi się mieszka z teściową a ja że ok i nie narzekam,po co mam jej mówic prawde a ona że moja teściowa jest taka że ma wpływ na wszystkich. Nie wymagam by chodziła na cmentarz ale niech nie mówi że ja nie przeżyłam tak śmierci mojego dziecka jak ona i że nie wiem przez co ona przeszła. Fakt była przy mnie wtedy i mnie wspierała ale pare dni po tej tragicznej dla mnie sytuacji tak jak by zapomniała to po co do tego teraz wraca chyba by mnie dobić.Ale chyba powinnam to olać choć to takie wkurzające. Mama Natalki ur/zm 05.03.2010 i Damianka ur.14.06.2011 D.Czekaj