Idą święta ale ja ich w ogóle nie czuję..... Nie mam nawet gruntownie posprzątanego mieszkania, ani ozdób świątecznych(zajączków czy jajeczek). Nic. Weekend jak co dzień. Chętnie nikogo bym nie widziała ani nigdzie bym nia szła.... Te święta miały być inne. Miało być nas pięcioro-a jest dwójka i żal w sercu i mnóstwo wylanych łez i nadal mokre oczy......