Dzisiaj stracilam moje dziecko ludzie przyszli i zaplakali ja usiadlam , wbilam wzrok , Probowali cos powiedziec , aby sprobowac i sprawic aby bol odszedl. Dzisiaj stracilam swoje dziecko.
Miesiac temu stracilam swoje dziecko. Wiekszosc ludzi odeszla , nkiektorzy pozostali-dzwonia i sa przy mnie . Czekam , aby obudzic sie z tego snu . To nie moze byc prawda . Chce krzyczec. Jeszcze nie wszystko w srodku jest zamkniete *. Boze , pomoz mi , chce umrzec. Miesiac temu stracilam swoje dziecko.
Rok temu stracilam swoje dziecko. Teraz ludzie, ktorzy przychodzili , odeszli. Siedze i walcze calymi dniami . Aby pokonac ten bol ,ktory tak gleboko w srodku. I moi znajomi pytaja , dlaczego? Dlaczego tak matka sie nie ruszy ? Tylko siedzi i spiewa wciaz te sama piosenke. Dobry Boze , to bylo tak dawno temu. Rok temu stracilam swoje dziecko .
Dla mnie czas sie nie poruszyl . Moje oczy wyplakaly dotad wiele lez. Widze to w twojej twarzy , "Ona musi sie ruszyc i cos ze soba zrobic". (doslownie -opuscic "to" miejsce ) A ja jestem uwieziona w tym miejscu i w tym czasie. Piosenka jest wciaz ta sama ,tak jak i jej refren - Stracilam swoje dziecko...dzisiaj!
(to tłumaczenie piosenki, które kiedyś znalazłam, ale nie zapisałam sobie tytułu, autora)
Jak to jest? ...sześć lat temu straciłam swoje dziecko...czy ciągle dzisiaj...oczywiście jesli potrzebujesz, możesz się podzielić. Przytulam w ten trudny czas Ania, mama Teo Ania, mama Teo (*15.07.2008 +20.07.2008) i Anastazji (7tc, +17.07.2013)
|