Julio, mam podobne doświadczenia , nie pożegnałam mojej córeczki, nie przytulilam jej-chciaz z daleka ją widziałam i mój mąż tulił ją ( to jedyna moja pociecha) i baaardzo tego żałuję..
Wieczne obwinianie siebie ,że tak postąpiłyśmy nie ma celu, to koło bez końca i same się pogrążamy w swojej rozpaczy.. dziś już wiem,że nie mozna się w nieskończonośc obwiniać ,ze tylko możemy mieć żal ,że w szpitalu w którym się znalazłyśmy zabrakło mądrych i wykształconych ludzi-personelu ,który wie, jakie to będzie miało konsekwencje i pomoże przejść przez ten pierwszy trudny okres... naprawdę wielka szkoda ,że jest takich dobrych szpitali niewiele na naszej mapie ...
Przytulam Cie mocno i trzymaj się proszę! nie mogłaś wtedy racjonalnie myśleć i wiedzieć że teraz bedziesz tego załować , obie wiemy,że szok jest tak wielki ,że człowiek nie jest sobą .. Pozdrawiam cieplutko ! .................... Hannah mama Majeczki (38tc *+ 15.01.2010) i Zuzi i Mikołajka
majaknopek.pamietajmy.com.pl
|