Mamo Wojtka bardzo Ci współczuję. My mieliśmy chociaż nadzieję do końca. Sama zadaję sobie ciągle pytanie dlaczego to nas spotkało, dlaczego nas wybrała choroba. Wiem ze odpowiedzi nie poznam nigdy, bo nikt nie wie co dzieje sie nie tak, jaki czynnik wpływa, że dochodzi do rozwoju choroby. U nas na pewno to nie jest czynnik genetyczny, więc chociaż taka mała pociecha.