I znowu kolejny ranek bez Ciebie Calineczko. Czasami patrzę za okno i zastanawiam się jak to jest że życie płynie tam tak normalnie, nikt z nich nie wie że Ciebie nie ma, nikogo z nich to nie obchodzi. Kilka dni temu wróciłam do pracy. Każdy udaje że nic się nie stało, a kiedy zaczynam o Tobie mówić, wydaje się że nie słuchają, a Ty przecież byłaś! Nie pozostaje mi więc nic innego jak robić swoje, zagłębić się w tych wszystkich przyziemnych sprawach, słuchać banalnych opowieści, głupich problemów. Ciężko mi bez Ciebie Mały Łobuzie. Bardzo tęsknię... ________________________________ Karolinka 27.10-27.11.2010 (32tc). Jest taka cierpienia granica,za którą się uśmiech pogodny zaczyna. siostrzyczka Martynka, 05.10.2013,39 tc Madzia 15.09.2016 kolejna jesienna siostrzyczka, 38 tc
|