Ja bardzo bym chciała znów się pojawić, ale mam problem z już prawie dwumiesięcznym Stefciem. Myślę, że musi jeszcze trochę podrosnąć, bo na spotkanie go zabrać nie mogę, i to wcale nie dlatego, że by przeszkadzał... Po prostu wiem, jak widok maleństwa działa na mamy po stracie, szczególnie świeżo po stracie....
Będę więc tymczasowo łączyć się z Wami w modlitwie i ciepłych myślach.
Kasia, mama Hanulki (Z Miłości powstałaś - W Miłości przebywasz), ziemska mama Jerzyka i Stefcia
|