29 marca o 20:50 przyszedł na świat mały Staś, malutki, maluteńki, martwy, zasnął we mnie... ach, sił brak, wszystko miało być dobrze...
A on umarł ... synku ... kocham Ciebie
Serce matki dobrze czuje... myślę, że Hania umarła tak samo a opętliła się po śmierci...Pierwszy post...pierwsze odczucia, czy znajdziemy przyczynę śmierci moich dzieci?
Nie winie Boga, bo bez niego oszalałabym, jeszcze jestem w szoku, wiem to znam to, wiem co muszę zrobić, i jak, wiem co mnie czeka, tylko czasami sił brak....
Gdyby wsztstko było dobrze miałabym wszystko, totalnie wszystko, dobrą pracę, kochającego męża i cudowne dzieci, dziewczynkę i chłopca... sen każden kobiety.... Dzieci moje tak bardzo mi was brakuje, tęsknota rozrywa serce.
Proszę o światełka i modlitwę za mnie i za męża za siły abyśmy mieli siłę żyć, bo sił do życia brakuje
Mama Iskierki, Hani i Stasia
|