Pisałam wam juz - moja szwagierka spodziewa się dziecka. Na początku ogarnęło mnie uczucie zazdrości ale już je opanowałam z waszą pomocą teraz wiem że im też się "należy" maleństwo.Jednak pojawił się nowy problem, po pierwsze unikają nas jak ognia, nie wiem czy jesteśmy chorzy na jakąś zarazę? Po drugie teściowa (z którą różnie bywało, ale ostatnio bardzo się do nas zblizyła) na moją informację że brat męża z żoną powinien zgłosić się do dobrego lekarza na dobre usg odpowiedziała mi że ona nie widzi takiej potrzeby , że nie mam ich straszyć a tym bardziej sugerować lekarza, który bedzie szukał wad które miały nasze płody (tak dosłownie powiedziała) a potem dodała że co to zmieni przecież ona wczesniej na pewno nie usunie ciąży tak jak zrobilam to ja! Ręce mi opadły, czułam się jak szmata ! Myślałam że ona rozumie co sie stało ! Że to była najtrudniejsza decyzja w moim życiu! Że mamy jakąś nić porozumienia a tutaj taki policzek. powiedziała że nie mam sie w ogole z nimi kontaktować, spotykać! I jak ja mam z nimi swieta spędzić? jak sobie z tym wszystkim poradzić? Jak powiedziała mi "usunęłaś" wróciły wszystkie koszmary, placzę od wczoraj nie moge się pozbierać. Ratujcie!
|