Może świadomośc tego, że jest nas tak wiele osieroconych rodziców nie jest pocieszeniem... ale jak straciłam nasze maleństwo wydawało mi się, że jestem jedyna, która utraciła "książkową" ciążę w 40 tyg i wydawało mi się, że nikt nie cierpi tak jak ja... do momentu kiedy trafiłam na to forum... to tutaj uświadomiłam sobie że jest nas tak wiele, że nie tylko ja cierpię i że nie mogę się użalac nad sobą bo inni są w podobnej sytuacji. Tutaj zawsze znajdzie sie ktoś, kto napisze kilka ciepłych słów i przytuli wirtualnie ... (*)(*)(*) dla Twojego dzieciątka, A dla Was dużo siły mama Aniołka Kubusia 25.12.2008 40tc (*)(*)(*) http://www.nekropolia.pl/karta.php?id=2791