rok, ktory dodał mi 20 lat | Hits: 680 |
|
wojcik family  
05-09-2008 12:15 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
dziś minął rok... w którym nie zrobilam ani jednego kroku naprzód...mam martwe oczy... wyglądam staro...czuję się brzydka i przeraźliwie pusta... nie jestem opoką dla mojej rodziny, nie potrafię. teraz oboje mamy urlop, powinniśmy gdzieś wyjechac -zamiast tego siedzę przed komputerem i płaczę. coś sie stało, nie potrafie tego nazwac, zniknela wiara w zycie. zamiast tego jest strach. boje sie wszystkiego. kiedy patrze na mojego synka boje sie, ze jutro go juz nie bedzie. obezwladnia mnie to. tesknie za moim malenkim, nienarodzonym dzieckiem. tesknie rozpaczliwie. czytam Wasze posty i wiem jedno-nie jestem ani tak dzielna, ani tak silna. zabraklo mi argumentow. znajomi w pracy, moja tesciowa dobitnie mowia mi, jak bardzo jest ze mna zle. nie pomagaja mi w ten sposob. napewno wiecie jak to jest, gdy brakuje sil, zeby sie ubrac, nie mowiac o reszcie. zapisalam sie na aerobik na wiosne, zaciskajac zęby cwiczylam dwa razy w tyg. ale to sie nie uda. to choroba duszy. leczenie, przywracanie do zycia, poprawe wygladu fizycznego trzeba zaczac od srodka. a moj srodek umarl. po stracie okazalo sie, ze moje wyniki sa zle, mam miesniaka na macicy-nie zlosliwy, ale szybko rosnie. w maju bylam w szpitalu z objawami wylewu-straszne miejsce... nieopisane dramaty ludzkie. w sali naprzeciw mnie lezal mezczyzna w spiaczce, codzien byla przy nim zona, codzien przynosila ugotowany rosol z nadzieja, ze sie obudzi,bo on uwielbia rosol i napewno dobrze mu zrobi. kogo ja chce oszukac..? co udowodnic? ja chcialam miec coreczke... tylko tyle..i az tyle. lekarze daja mi nikle szanse na dziecko, ale kaza sie spieszyc-juz, teraz... ale ból polega na tym, ze ja nie mam sily sprawdzic, czy sie myla... beata mama Kuby (11 lat) i Aniołka (*8tc 05.09.2007)
|
|
:: w górę ::
|