Dzisiaj moja Przyjaciółka urodziła ¶liczn± zdrowiutk± córunię....Cieszę się bardzo bo Ona jest wspaniał± kobiet±, ale jednocze¶nie cholernie mi przykro, że mi się nie udało...życzyłam zawsze jej dobrze, gdy byłam na dnie to ona przyjechała i ocierała mi łzy... Ale ja znowu płaczę...czy to normale, że jest mi przykro????Jak pomyslę, że moje maleństwo miałoby prawie 4 miesi±ce....znowu odzywa się żal...ból...nie zrozumcie mnie Ľle...cieszę się, że Ona miała szczę¶liwy finał,a jednocze¶nie serce mi pęka, że mi się nie udało.... Czy to jest normalne??Czy ja jestem nienoramlna???Napiszcie mi czy która¶ z Was też tak reagowała?? ¦wiatełko dla naszych Aniołków \*/\*/\*/\*/ mama fasolki
|