Coż ja mogę wam napisać drogie mamy i tatusiowie. Wy najlepiej wiecie jak przeżyć te święta, może zwyczajnie, może w samotności, może na wspomnieniach o naszych wspaniałych pociechach. Każdy z nas tu obecnych przeżyje te dni po swojemu, cicho i pięknie, choć w gwarze rozmów i atmosfery "normalności". Życzę wam wytrwałości i mądrości życiowej, która pozwoli nam wybaczać słowa które nas ranią, zachowania które doprowadzają nas do łez. Bądźcie takie jakie jesteście - wrażliwe, kochające. Niech nasze dzieci będą z nas dumne.
"Chociaż chwila radości tak rzadka i cierpienia tak dobrze nam znane - idę do Was, mili, kochani, z garstką życzeń! Z okruchem opłatka! Niechaj spokojnie życie mija, zdrowie niechaj zawsze sprzyja, W dzień Bożego Narodzenia przy choince ukojenia"
Patrząc na puste nakrycie przy wigilijnym stole pomyślę o was drodzy rodzice, o naszych Aniołkach - o tych których znam z waszych opowieści i o tych, których nie zdążyłam jeszcze poznać, pomyślę o Tobie mój kochany synku.
|