Re: znajomi...??? | Hits: 247 |
|
Renia77  
26-10-2006 00:15 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
ludzie są rózni.Nieraz mylimy sie do tych ktorych znamy.Wydaje sie nam,ze zachowaja sie taktownie rozumiejaco a tu nagle w obliczu tragedi wychodza z nich nietaktowne gbury.Ja byłam mile zaskoczona znajoma.Spotkałysmy sie w sklepie dwa tyg po odejsciu Natalci.Podeszła i przytuliła mnie,powiedziała tylko pare słow:"Zyj..tak mi przykro"20 minąl dopiero miesiac a coraz wiecej osob pyta mnie czy myslimy o nastepnym dziecku...czy oni sa nienormalni?wydaje im sie chyba,ze następne dzieciatko to jakies lekarstwo,zastępstwo???Mamy dzieci.Mój z pierwszego małzenstwa ma troje,ja mam panienskiego synka.razem mamy Elizke(20 miesiecy)i Natalcie-naszego Aniołka.Ale tak nam jej brak.I nie potrafia zrozumiec,ze nawet gdybysmy mieli jeszcze dzieciątko to nie będzie Ona,moja mała kochana kruszynka,moja Natalinka(****)dla Aniołeczków http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec427.htm
|
|
:: w górę ::
|