do Kasi | Hits: 282 |
|
e+m+A  
23-10-2006 15:56 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
Kasiu rodzina potrafi zranić strasznie też to wiem chociaż w porównaniu do ciebie to nic nie wiem Ja naszczęście teściawą mam super pod tym względem i moja rodzina jest czasem przy mnie:) Ale smutek przeżywamy i tak tylko w środku, same i nikt nas nie uleczy z nigo. Ja po śmierci Amelki znalazłam pracę dała mi poczucie normalności Jestem między ludźmi widzę panie w ciąży z dziećmi i jest mo żal ale się nie daję Raz na tydzień idę sama do Amelki i wtedy wszystko jej opowiadam płaczę że mnie zostawiła pytam dlaczego Sidzę tak z godzinę i jest mi lepiej bo mam się komu wypłakać i jestem z nią moją jedyną Od jej śmierci minie zaledwie 8 mies za 5 dni jakoś żyje ale codzień myślę o Amelce opiekuję się nią w myślach marzę o tym co by teraz robiła jak by wyglądała i bardzo się cieszę że była że miałam ją w sobie chociaż na chwilę Nigdy nie wybaczę lekarzowi który ją zabił ale nigdy o niej nie zapomnę tyle że ja chcę o niej dobrze pamiętać i kochać ją po swojemu Więc olej tych którzy ci się dziwią że rozpamiętujesz bo to nie oni a ty miałaś swoją dzidzię po sercem i tylko Ty wiedziałaś jakie to było wspaniałe dziecko Dlatego myśl o Igorku i kochaj go bo tylko dzięki Tobie On żyje. A co do Boga nie jestem silnie wierząca ale tylko wiara w to że ją jeszce zobaczę utrzymała mnie przed...rozstaniem się z życiem na własne życzenie. Bóg dał mi moją Amelkę i wierzę \, że jej jest dobrze tam gdzie jest że jest przy mnie w każdej chwili i chociaż tak bardzo tęsknie za nią a moje serce wciąż krwawi chcę w to wierzyć że jest Nawet jeśli nie jesteś bardzo wierząca zaufaj Bogu że twoje dzieciątko jest z tobą Może będzie ci lżej
|
|
:: w górę ::
|