Malomi - z ust mi wyjęłaś. Teraz chyba zaczniemy wołać o pomoc innych! :)
Mozolnie ślemy informację do mediów o nas i o Dniu Dziecka Utraconego - a potem... brakuje nam sił do rozmów, wywiadów, do opowiadana własnej histrorii, do organizowania mszy. Msza.. no właśnie.. W tym roku nie było mszy w Poznaniu. Dlaczego? Bo zabrakło osób do pomocy - byłam zupełnie sama. Ksiądz, który obiacał mszę, po prostu na klka dni przed mszą nie odpisywał na maile w sprawie konkretnej godziny... Dostaję privy z pytaniami o mszę, spotkania grup wsparcia... Pomóżcie mi po prostu - nic o nas bez nas... :(
|