Też tak mam. Dziecko mojej sąsiadki urodziło sie miesiąć przed Jasiem, a dziecko innej w tym czasie kiedy Jaś. Kiedy widzę je myślę o tym,że taki duży byłby teraz Jaś, że powinnam być z nimi pod blokiem na ławce i plotkować o dzieciach. Kiedy zobaczylam inną sąsiadkę w ciąży, poczułam ukłucia zazdrości.A potem zadrośc przerodzila sie w strach o nią i jej dziecko, bo przecież nie wiadomo czy urodzi się całe i zdrowe.Przecież nie chcę ady dołączyła do aniolkowych mam. mama Jasia(*+ 20.04.06), Julci(*26.05.07)i Adasia (*23.09.10)
|