Kasiu tak bardzo mi przykro. Żadne słowa nie sprawią,że przestanie boleć. Ale chociaż my już nie widzimy naszych Aniołów to one są z nami i przy nas. Może ten wiersz sprawi, że chociaż troszeczkę będzie mniej boleć. Ściskam Cię mocno.
Nie płacz kochana Mamo Ja patrzę na Ciebie co rano Jak tylko oczka otworzę I skrzydła anielskie rozłożę To zaraz lecę do Ciebie Pomimo, że jestem tu- w Niebie Lecę, by Ciebie utulić, Do serca mego przytulić Głaskać Twe włosy rozwiane I skleić serce złamane. I znajdziesz mnie w listku na drzewie I wiatru ciepłym powiewie I w jasnym słońca promieniu I w ptaku co siadł na ramieniu. W tatrach i szumie morza W tęczy łuku, barwnym jak zorza W tatusia czułym uścisku Bo jestem tak bardzo blisko… I śpiewam Ci liści szelestem I kocham – przy Tobie jestem W zachodzie i wschodzie słońca Ja będę z Tobą do końca. Ania S 85
|