Takich Matek jest więcej ,które cierpią po stracie Syna .A najgorsze jest chyba to,że nie było mam dane cieszyć się ukończeniem studiów przez nasze Dzieci.Nasi Synowie wchodzili w dorosłe życie pięknym i odpowiedzialnym krokiem,byli zdolni .A jednak choroba lub wypadek zabrali nam wszystko ,te nadzieję ,radość i marzenia ,plany.Choroba przyszła tak niespodziewanie ,śmierć tak nieoczekiwanie .Pozostał tylko ból,wspomnienia.U mnie to już 52 miesiące bez mojego szczęścia.Przeżyliśmy tyle pięknych chwil ,np. pierwsze wybory studiów a wcześniej maturę ,studniówkę ,tyle róznych uroczystości i kto to odbierze ,miłość jest silniejsza niż śmierć. osierocona
|