dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> DZIECI STARSZE
Nie jesteś zalogowany!       

JaśHits: 2094
sten  
16-02-2014 15:29
[     ]
     
Był sobie Jaś....
Był ciepły, wrześniowy wieczór. Janek wracał rowerem do domu na kolację.
Nie dojechał ..... Zbrakło 900 metrów. Został zabity przez pijanego kierowcę. Na miejscu zdarzenia pierwszym był najstarszy syn, później żona, drugi syn. Nie było mnie przy nich i chyba dobrze, bo nie wiem, czy bym wytrzymał. 14 lat naszej nadziei, miłości, codziennej troski leżało na jezdni martwe, w kałuży krwi, zabite przez pijaka. Żaden płacz czy krzyk rozpaczy nie mógł już ożywić Jasia. Jestem pewny, że ostatnim Jego słowem było „Mamo”.
Kierowcy już nie było, uciekł... Według świadków, po uderzeniu zatrzymał się tylko po to by pozbierać tablice, które się oderwały od jego samochodu. Przecież ktoś mógł je znaleźć i go „namierzyć”...

28 lutego zabójca naszego syna będzie miał kolejną rozprawę. Dostanie najwyżej kilka lat w ciepłej celi; będzie miał tv, prasę, odwiedziny, wypiski, spacery, książki, opiekę lekarską, regularne posiłki... I wyjdzie przed czasem "za dobre sprawowanie". A co z nami: z rodzicami, rodziną, kolegami, koleżankami, z przyjaciółmi? My wszyscy zostaniemy z tęsknotą za Jasiem do końca życia... My nie będziemy mogli skończyć przed czasem naszej rozpaczy "za dobre sprawowanie". Zostanie ona z nami do końca. To dożywocie.

Urnę z prochami Jasia niosłem z Kościoła aż nad grób. Skąd wziąłem na to siły? Chyba z rozpaczy. Pochowany został z drobiazgami, które tak lubił. Koledzy z klasy przynieśli mu nawet piłkę ze swoimi podpisami. Nad grobem dziękowałem Mu za 14 lat naszego szczęścia gdy był z nami i za 14 lat miłości, którą nas obdarzał. Bo bycie z Nim to była radość każdego dnia. To był też podziw nad jego sumiennością, pracowitością, chęcią poznania, otwartością na Świat, poczuciem humoru....

Na Święta daje się dzieciom swoim i obcym prezenty; książki, zabawki, gry... Nasze ostatnie Święta były pierwszymi, kiedy nie mogliśmy Jasiowi podarować nic oprócz przybrania Jego grobu. Nie móc podarować prezentu synowi, bo go już nie ma wśród żywych to coś nie do zniesienia. Zazdroszczę wszystkim, którzy mogą obdarowywać swe dzieci, czymkolwiek, a najlepiej miłością...

Każda chwila, w której nie będzie można uczynić tego co się robiło, gdy Jasiu żył, będzie zadawała ból. Ile jeszcze takich chwil przeżyję? Ładnie się mówi, że czas goi rany. W tym wypadku to nieprawda. Tę ranę czas najwyżej zabliźni.

Niedawno były Jasia urodziny. Jestem w pracy daleko od domu. Gdyby żył, zadzwoniłbym i złożył życzenia, ale nie mogłem, bo do kogo? I właśnie na przekór temu, ze łzami w oczach, zupełnie irracjonalnie, tak jakby On żył, w myślach życzyłem mu ukończenia szkoły z dobrymi wynikami, wspaniałych wakacji, dostania się na wymarzone studia (chciał iść na Politechnikę), dostania ciekawej pracy której się poświęci, poznania pięknej dziewczyny, założenia rodziny, podróży... Życzyłem mu zdrowia, ale tak naprawdę to pragnąłem życzyć mu życia...

Jaś już nigdy nie pozna co to jest miłość, już żadna dziewczyna nie obdarzy go tym uczuciem, nigdy nie zazna radości posiadania dzieci, bycia przy ich narodzinach, już nigdy nie zostanie wujkiem (zawsze był ciekaw, czy nim kiedyś będzie), mama nigdy już go nie przytuli, ja nigdy nie popłynę z nim kajakiem, już nie zagra z bratem w kosza, nigdy już nie popłyniemy razem promem na wycieczkę, już nigdy nie będziemy się cieszyć z Jego sukcesów, nigdy smucić z Jego porażek, już nigdy..... Mógłbym zapełnić takimi „już nigdy” kilka stron... Tak jak powiedziałem pijany kierowca zabijając Jasia skazał nas na dożywocie.

Przecież mógł żyć, gdyby było mniej pijaków na naszych drogach i gdyby urzędnicy nie zaniechali budowy ścieżki rowerowej wzdłuż drogi na której zginął. Czy skuteczna walka z pijanymi kierowcami i mądre decyzje urzędników to naprawdę za duża cena za ochronę życia choć jednego młodego Polaka? Teraz z żoną walczymy o dokończenie budowy ścieżki, żeby przynajmniej inni ludzie nie ginęli. Jasiowi życia nikt nie wróci, ale jego śmierć nie może pójść na marne.
Był sobie Jaś...
Był ciepły, wrześniowy wieczór.... 


  Temat Autor Data
*  Jaś sten 16-02-2014 15:29
  Re: Jaś Linka 16-02-2014 18:47
  Re: Jaś magda 11 16-02-2014 20:52
  Re: Jaś iwona123 16-02-2014 21:58
  Re: Jaś woldemort 17-02-2014 13:26
  Re: Jaś kulkry58 17-02-2014 17:56
  Re: Jaś beata1978 19-02-2014 13:23
  Re: Jaś Sylwia24 25-02-2014 15:51
  Re: Jaś MEK 05-03-2014 08:06
  Re: Jaś atusia13 05-03-2014 20:27
  Re: Jaś cisza 20-07-2014 17:25
  Re: Jaś ulkar 20-07-2014 23:03
  Re: Jaś adik 21-07-2014 18:18
  Re: Jaś berberys 21-07-2014 19:05
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora