To też mój 1 listopad kiedy Kamilka nie ma.Przezywam bardzo płaczę codziennie,właściwie nie umiem tego przyjąc do wiadomości że ten dzień jest teraz poświęcony mojemu 17 letniemu dziecku.Rok temu żył odwiedzał groby babci dziadka i prababci chodził po cmentarzu ze swoją ukochaną dziewczyną Angeliką.A teraz my jego mama brat przyjaciele i dziewczyna będą zapalać mu znicze.Ja nie wiem jak to przezyć.Nie umiem sobie całkiem z tym poradzić.Jest mi tragicznie żle i bardzo boli. Barbara Borowiec